Cytat Zamieszczone przez Vitez Zobacz posta
A z moich znajomych mających jako takie pojęcia o fotografii (ponad "hurtowy wydruk zdjęć z wakacji 10x15") spora większość się kalibruje. Tak więc co to za argument? Na sens kalibracji czy na jakość dobieranych znajomych?
Przyznam, nigdy nie patrzyłem na znajomych pod kątem ich "jakości", bo moim zdaniem to trąci lekką patologią. Wolałbym również uniknąć gadek typu "a twoi są gorsi niż moi", czy w drugą stronę.

Wcześniej sam się dosyć mocno interesowałem tym tematem, ale pytając się osób, które sam darzę autorytetem dostawałem odpowiedź, że idealna kalibracja nie jest najważniejsza, a już na pewno nie tak ważna jak przygotowanie plików pod konkretne profile barwne i doświadczenie w pracy z jedną drukarnią. Oczywiście nie ma nic złego w idealnie skalibrowanych monitorach, ale trzeba sobie zadać pytanie, czy to jest najważniejsze w fotografii? Nie mam znajomych robiących zdjęcia dzieł sztuki, gdzie niewątpliwie takie kalibracje byłyby przydatne, raczej obchodzi mnie to, żeby skóra wyszła dobrze i to wszystko.

I nie popadajmy tutaj w skrajności, nie mówię o przypadkach, kiedy na monitorze widać pomarańcz, na wydruku jedzie jakimś różem, czy tym podobnym szajsem. Mówię o normalnych monitorkach.