Kolejna fotka. Od razu mówię że specjalnie nie korzystałem z lampy błyskowej. Szkoda było mi coś przegapić goniąc po flash (w międzyczasie akcja trwała w najlepsze a ja straciłbym niejedno ujęcie). Wiem też że błyskający flash spłoszyłby/ rozkojarzyłby zwierzęta w spontanicznej zabawie (nie przyzwyczaiłem zwierząt do błysku lampy). To nie była zaciekła walka gdzie zwierzęta gryzły się bez pamięci. Obyło się bez rozlewu krwi. Kiepsko to wyszło od strony technicznej: nie najlepiej skadrowane, trochę niewyraźne z powodu użycia największej dziury obiektywu. Niestety nie miałem Canona 1D X z ISO 51 200 oraz ... musiałem poruszać się za zwierzętami zatrzymując się co rusz na chwilę by zrobić im zdjęcie!!! Na zewnątrz - gdzie byłoby dużo więcej światła nie obserwowałem tego typu zabaw. Zdjęcie prezentuję tu raczej ze względu na jego temat niż na jego jakość. Zdjęcie zrobione Canonem 1D (4Mpix) z obiektywem Canon EF 50 f/1,4 USM (na pełnej dziurze), ISO 1600, 1/13s, zdjęcie robione z ręki (bez statywu), automatyczny WB. Zdjęcie nie było drukowane.
P.S. Mówi się że obiektywy o małej przysłonie (np. 1,4) umożliwiają fotografowanie w świetle zastanym. W praktyce, do zdjęć akcji liczy się żeby mieć wysokie ISO. Cieszy mnie że Canon w kolejnych modelach aparatów podbija ISO.