Zainteresował mnie temat, bo do tej pory miałem EF 16-35; EF 24-70 i EF 70-200 f/2.8 IS
EF 16-35 używany najczęściej podczas błogosławieństwa oraz na sali weselnej głównie w zakresie 16-20mm.
EF 24-70 używałem najczęściej w kościele albo na 24mm albo na 70mm, więc sprzedałem, bo bardzo często miałem za ciemno i kupiłem EF 24 f/1.4 - mam nadzieję, że trafiłem z ogniskową, bo sezon dopiero przede mną.
Natomiast zapięty EF 70-200 najczęściej w plenerach (75% pleneru) pracował albo na 70mm albo na 200mm - dlatego sprzedałem, bo wielki, ciężki i kupiłem 135 f/2.0 - dla cech o których parę osób tu pisało.
Jestem po jednym małym zleceniu (nie ślub) i widzę, że brakuje mi czegoś w okolicy 70mm (24mm za szeroko, 35mm z 16-35 również za szeroko, 135mm za ciasno), więc powoli rodzi się pomysł 85mm.
Tylko teraz problem: czy kosmicznie drogi f/1.2 na którego mnie narazie nie stać, czy tańszy f/1.8...?
Odpowiadając na pytanie z tematu i odnosząc do własnego doświadczenia:
sprawdź przy jakich ogniskowych najczęściej się poruszałeś mając zooma i oceń czy bardziej przyda Ci się EF24 czy EF35?
Ja wybrałem i EF16-35 i EF24mm.
Zoom dla zakresu bardzo szerokiego (16-20mm), a EF 24mm do ciężkich warunków oświetleniowych, szerokości która przyda się i na sali i w kościele (czasem w domu również) i tych wszystkich magicznych cech, które to szkło potrafi stworzyć, a których nie da mi zoom.