Wszystko z ręki, nigdy niczym się nie podpieram, poza własnymi kończynami :-P
Te z kościoła może nie do końca dobrze naświetlone, ale to raczej nie wina braku światła tylko najzwyczajniej brak umiejętności - to z moich pierwszych ślubów jakie robiłem.

Natomiast jeśli na sali jest ciemno, a ludzie szaleją i ruchu dużo, to wtedy wykorzystuję je do długich czasów + dopalenie lampą na drugą kurtynkę i w tej roli świetnie się sprawdza - mam w takim przypadku kilka kadrów, na których ludzie się bawią, jest szaleństwo, dynamika, trochę rozbabziane światełka a ew. zniekształcenia nie przeszkadzają już tak jak np. podczas ceremonii w kościele czy innych poważnych momentów ;-)