Ja juz prawie na tej krawędzi jestem

Najlepsze jest to gdy odinstaluje dany sterownik, system wymaga restartu. Po nim, bez żadnego sterownika karty monitor nie reaguje (komputer sie włącza, owszem ale monitor jest czarny, lampka pomarańczowa). Wtedy by zainstalować kolejną wersję przełączam się na d-sub (crt) i instaluje. Gdy wszystko skończone ustawiam w miarę znośną rozdzielczość i z powrotem przez dvi na lcd by tam znowu zobaczyć ze max to 1600x1200.
Nie wiem już czy bluzgi rzucać na nVidie czy Eizo