O ile słyszałem o trefniejszych sztukach ColorMunki Photo, to jeszcze nie słyszałem o rozjechanych i1D3. Powtarzalność tego kolorymetru i jego błędy na WG CCFL są statystycznie połowę niższe, niż w przypadku CMP.

Dodatkowo o ile spektrofotometr jest urządzeniem dość delikatnym, wrażliwym na zabrudzenia i wstrząsy, to kolorymetr i1D3 już raczej niespecjalnie.

Jeśli więc miałbym obstawiać, to zdecydowanie bardziej ufałbym i1D3 niż CMP. Najlepiej jednak sprawdzić zgodność pomiarów z czymś w miarę pewnym, np. z nowym i1pro2.