Cytat Zamieszczone przez Biperek Zobacz posta
Więc S2233W, czy w ogóle coś innego? Nie planuję zrujnować się na monitor. Planowane zastosowania czysto amatorskie.
S2233W to już zupełnie inna bajka. Co do zrujnowania, to jest właśnie niedrogi, niezły, amatorski monitor. Nie mylić z chińszczyzną.

Cytat Zamieszczone przez Bangi Zobacz posta
Jesli czysto amatorskie to po co kupować EIZO, IMHO szkoda kaski i lepiej zainwetsowac np. w jakieś fajne szkiełko
A na czym oglądać swoje zdjęcia zrobione tym fajnym szkiełkiem? No bo chyba nie na ekraniku aparatu? EIZO nie robi wyłącznie super-hiper sprzętu dla zawodowców. W ofercie są i proste monitory domowo-uniwersalne, korporacyjne i inne. Trzeba też pamiętać że nalepka EIZO nie czyni cudów, daje jednak pewna gwarancję jakości. EIZO robi wyłącznie monitory. Nie może sobie pozwolić na lipę, bo jeśli poszłaby fama że robi kiepskie monitory to nie podniesie sobie rentowności produkcją lodówek. Ta zasada dotyczy nawet najtańszych, najprostszych modeli. No i Made in Japan. Nie żadne PRC czy inna Malezja. To raczej istotny szczegół.

Cytat Zamieszczone przez Bangi Zobacz posta
Ja mam np. taki zwykły NEC AccuSync®AS221WM i mimo, że nie jest to monitor fotograficzny i ma matrycę TN to nie mam jakiś większych problemów z kolorami, odbitkami, itp. kwestiami - ale to oczywiscie IMHO.
Ludzie pracują i na laptopach i twierdzą że jest ok. Tymczasem wręcz z nużącą regularnością, po przesiadce na jakikolwiek normalny monitor słyszy się sekramentalne: "O RETY! Wszystkie zdjęcia mam do poprawy!" Albo: "Za jakie grzechy tyle lat męczyłem się na tym szmelcu!"