
Zamieszczone przez
marfot
Wszelkie "nie rzucajace się w oczy" torby i plecaki, zabezpieczone przed odcięciem paska itp. są fajne jeżeli zajmujemy się transportem sprzętu z miejsca na miejsce.
Sytuacja się pogarsza jeśli z "nierzucającego się w oczy" plecaka wyjmujemy 5D z białym obiektywem i tak defilujemy przez kilka godzin po jakimś złodziejskim terenie.
Najgorszy jest moment, gdy przyłożymy to cenne precjozo do oka - wtedy można zapomnieć o bożym świecie a i widać tylko mały wycinek otoczenia.
W tej sytuacji polecam "ochroniarza" - bez śmiechu, na poważnie. Nie mam na myśli 2 metrowego osiłka tylko osobę towarzyszącą, która stoi powiedzmy 2-3m od fotografujacego i patrzy sobie.