Przyjrzałem się dyskusji i chciałbym dodać swoje 3 grosze gdyż widzę że zdania są podzielone.
Niestety era cyfrowa bardzo spolularyzowała fotografowanie i wytworzyła domorosłych "fotografów" o bardzo dużych brakach kultury osobistej i jeszcze większym braku znajomości jakichkolwiek podstaw fotografii, kompozycji jak i obsługi aparatu.
Ale dzięki temu jest też znaczący rozwój fotografii, nowych technik, ustalanie jakiegoś poziomu.
Większość osób w tym wyścigu odpada albo stoi w miejscu.
Ale do rzeczy.
Zastanówmy się chwilę co odróżnia nas od "foto pstryków" których jest pełno?
Że zdjęcia to nasza pasja a nie powód do lansu...
Każdy z nas kupił sobie aparat dla siebie, więc ryzyko zużycia mamy "w pakiecie".
a w przypadku aparatów cyfrowych załóżmy do 3 tys zł gdzie uważamy za zużycie 50 000 klatek to jedna klatka kosztuje nas ok 6gr na danym wydarzeniu zrobimy ile? 100zdjęc? z czego z5-10 bedzie fajnych i będziemy mogli zamieścić je we własnym portfolio czyli wydamy 6zł na ciekawy materiał który może przynieść nam po pewnym czasie profit.
Trzeba rozwijać się,budować portfolio ale nie popadać w paranoje:
możemy zrobić zdjęcia w ramach wolontariatu na fajnym koncercie,wydarzeniu na które trzeba by wykupić wejściówkę(która nie jest tania) a i tak nie dostaniemy sie tam gdzie fotoreporterzy mają dostęp - czyli mamy średnie jak nie słabe zdjęcia.
A poświęcając własny czas i zużycie sprzętu na poziomie <10zł mamy fajny materiał którym można się pochwalić.
Wydaje mi się że warto.
Ale jeśli mamy robić w ramach wolontariatu zdjęcia na wydarzeniach na któe każdy ma dostęp i może zrobić podobne zdjęcia to jak już zostało wspomniane odpuśćmy wolontariat i nie odbierajmy chleba tym co wykonują te zdjęcia na zlecenie.
W takich przypadkach róbmy zdjecia dla siebie a nie przekazujmy ich żadnym mediom,portalom itd bo powinno to być na zasadzie obupólnej korzyści.
Dziękuję za uwagę,jeśli dotarliście do końca moich wypocin gratuluję
pozdro
p.s
jeśli wykonujemy zdjęcia w formie wolontariatu zadbajmy o to by umiescili nasze nazwisko przy zdjęciach,najprostszym zabiegiem jest znak wodny: fot. .....
umieszczony w rogu zdjęcia.Zazwyczaj ludzie są leniwi i nawet nie kadrują zdjęcia w celu usunięcia znaku wodnego a często zapomną zamieścić informacji kto wykonał zdjęcie w artykule.