Pokaż wyniki od 31 do 40 z 54

Wątek: "Fotoreporter" do portalu miejskiego. Pytanie

Widok wątkowy

  1. #24
    Początki nałogu
    Dołączył
    Nov 2010
    Miasto
    Wwa
    Wiek
    43
    Posty
    365

    Domyślnie

    @darecky
    wszystko co piszesz to racja ale spójrz na to też z innej strony abstrahując już od tego konkretnego przypadku - taka redakcja ma już fotografa więc nie potrzebuje teoretycznie innego, jeśli to jest mała gazeta i w dodatku w małej miejscowości to jest mikra szansa iż zdarzą się dwa eventy warte opstrykania w jednym czasie. Jeśli ktoś za free nie pójdzie pstrykać to nie ma szans na wejście do 'ligi' bo oni już pstrykacza mają. Natomiast oferując im swój czas, sprzęt i pewne umięjętności za free można w perspektywie czasu się dostać tu albo gdzieś indziej. Grunt tylko by to free nie było czystym free. Umiejętne wybadanie sytuacji i negocjacja - chociażby wypożyczania sprzętu może dać dużo. np to że jeśli Ci powiedzą że nie, nawet mając sprzęt to można od razu przyjąć że nie warto - jeśli nie traktują Cię poważnie i zlewają to nie zmieni się to raczej.
    Inną historią jest wciskanie się na eventy samodzielnie - może próba nawiązania współpracy z jakimś klubem, nawet tym najsłabszym z niskiej ligi - zawsze to źródło materiału. No i jeszcze kwestia tego czy faktycznie chce się robić sport i dlaczego. bo może tak jak piszesz inna dziedzina foto będzie bardziej 'dopasowana' do danej osoby.

    a może w ogóle dać sobie spokój i zostać mistrzem cukiernikiem?

    50D i tamron to nie szczyt marzeń, nawet 7D i 2,8IS II nim nie jest, jeśli nie masz wejść to na co Ci to. na układy nie ma rady, ale nie znaczy to że nie trzeba, czasem brutalniej wpychać sie z 'mordą' albo 'gębą' i buciorami tam gdzie niekoniecznie od początku nas chcą. Pamiętaj - Bóg nienawidzi tchórzy


    @merde święte słowa. natomaist psucie rynku o którym ktoś wspomina - to jest raczej problem ślubów, ktoś zamiast 1500 woli dać 500 i mieć fotki robione niemalże małpką gdzie każdy kadr ma ucięte nogi głowę albo coś tam jescze, ale mu to pasuje bo zaoszczędził 1000 i ma zdjęcia, nie ważne jakie.
    Psucie rynku? a czy TEN/TAKI rynek można zepsuć?
    ja coś tam próbowałem pstryknąć na ślubie ale za free i niemalże dla siebie. nie mając pewności że daję towar dobrej jakości nie potrafię wziąć za to nawet złotówki. dlatego też nie zarobię na foto przynajmniej - w przeciwieństwie do kotleciarzy pseudo fotografów...
    Ostatnio edytowane przez krisnrj ; 08-11-2011 o 16:56
    Z T-shirt'ów to noszę XL, ale ze szkieł to i L wejdzie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •