Z jednej strony "wolontariat" to wyzysk, z drugiej strony odbieranie pracy zawodowym fotografom żyjącym z fotografowania tego typu imprez. Dalej analizując to doskonały sposób na samokształcenie się, możliwość wejścia z akredytacją tam gdzie przeciętny widz nie wejdzie, nawiązanie kontaktów itp. itd. czyli inwestycja w siebie. Też zaczynałem od amatorskiego filmowania różnych wydarzeń za darmo a w tej chwili współpracuję za pieniądze z lokalną TV i od czasu do czasu również za pieniądze robię zdjęcia do gazety. Jak to mówią, rób to co lubisz a pieniądze same w końcu przyjdą