Konkurs nie był konkursem dla filmowców, tylko dla "osób najlepszych w danej dziedzinie", a większość punktów była za prezentację, a nie film :
Z ręką na sercu mogę przyznać, że byłem odpowiedzialny za ostatnią kategorię, czyli 1/4 łącznej oceny, a za pozostałe kryteria raczej nie - pomysł był Oli, jeździ Ola, medale są Oli, a ja to tylko oprawiłem w odpowiednie ramy artystyczne
A film nakręciłem głównie po to, żeby te :
osoby zobaczyły, że w Poznaniu ludzie jeżdżą na łyżworolkach i że trzeba o nich zadbać, bo jak na razie to jesteśmy marginalizowani około 157x bardziej niż rowerzyści, którzy o każdy metr kontrapasu muszą walczyć miesiącami. A że film wygrał, to przy okazji zobaczy to jeszcze kilka innych osób i będzie ładna promocja wrotkarstwa w Poznaniu i Polsce. (tak, wrotkarstwo szybkie to moja pasja jeżeli chodzi o sport)
Od strony formalnej przedstawił to już ładnie Goomis.
Niewykluczone, że jakby w regulaminie pojawił się brakujący czasownik : W konkursie (...) kryteria:
przygotuje prezentację w postaci filmu spełniającego wymagania techniczne serwisu You Tube, o maksymalnym czasie trwania 60 sekund, to byłbym skłonny się bardziej przychylić do tego, że zaszło tu jakieś nadużycie, ale z drugiej strony te teksty odnośnie praw autorskich są dość solidnie skonstruowane i wątpię, aby odnosiły się tylko do ewentualnie występujących podkładów audio albo grafik na które mógłby sobie przypadkiem pozwolić autor prezentacji (i w tym przypadku zarazem osoba się prezentująca)
Wyjaśnienia zadowalające?