I słusznie. Jak popracujesz trochę w jakimkolwiek serwisie to się przekonasz, że "diagnozę" klienta najczęściej sobie można wsadzić w buty.
A potem płacz "Panie, przecież to miało kosztować 300 złotych, przecież pan przez telefon mi na tyle wycenił usługę!"![]()