Kingstony padają bardzo często co było kilka razy mówione na tym forum. Chociażby przez byłego pracownika FotoJokera o tym jaki jest stosunek zwracanych padniętych kingstonów do sandisków. Oczywiście na "foty z wakacji" to byle jaka karta się nada, ale na zlecenie na pewno nie poszedłbym z kingstonem. No chyba, że jako jedna z kilku kart na mało ważne momenty - ale czy to ma sens?
Ja używam tylko sandiska, kupiłbym jeszcze pretec'a który też ma świetne opinie.
Kingsotna miałem i padł, PQI miałem/mam i na dwóch 4GB były błędy - jedną zgubiłem a drugą oddałem z 40D. Ostała mi się jeszcze 2GB która jest ok. ale używam tylko w ostateczności (mała pojemność itd.)
Sandiski mam 4 (16 i 8 Ultra(ta nowa) i 2x4 EXtremeIII) i żadnych problemów.