Micles - dzięki za obszerną odpowiedź na mój post, ale tak jak zaznaczyłem na początku kieruję go do serwisu ponieważ nie zależy mi na domysłach jak powinno być lub prawdopodobnie będzie. Zależy mi na odpowiedzi tych, którzy to robią bo chcę wiedzieć czego mogę oczekiwać jeżeli zdecyduję się wysłać im sprzęt i jak najlepiej to przygotować, żeby nic nie zostało pominięte.
Niepotrzebny sarkazm. Przy odległości 10m dwa milimetry nie stanowią problemu, ale spróbuj zrobić np. zdjęcie trzmiela przy ogniskowej 200mm z odległości 1,2m a zobaczysz, że ostre zdjęcie uzyskasz tylko wtedy kiedy AF się pomyli, jeżeli dla zwiększenia GO przymkniesz przysłonę do f8 i płaszczyzna ostrości ucieknie jeszcze dalej to mając 7D i nie tanią przecież L-kę czujesz "pewien niedosyt", zwłaszcza gdy 450D z taniutkim 55-250 w tych samych warunkach bez problemu trafia w punkt.
To proste. Ja zrobiłem do tego przyrząd podobny do tego.
Tyle, że mój jest wykonany z drewna, jest stabilny i precyzyjny. Czujnik AF jest skierowany na pionową płaszczyznę i nie ma żadnego problemu z prawą lub lewą stroną bo jest położony równolegle do płaszczyzny pomiarowej, która jest dodatkowo znacznie większa od czujnika. Aparat wypoziomowany na stabilnym statywie (Manfrotto 550 xprob, głowica Manfrotto 498RC4), stabilizacja w obiektywie wyłączona, wstępne podnoszenie lustra i wyzwalanie pilotem.
Krótko mówiąc wiem o czym piszę, a problem nie jest teoretyczny czy też wydumany ale jak najbardziej realny i poważny bo uniemożliwia zrobienie ostrych zdjęć z użyciem AF przy długiej ogniskowej z małej odległości (a często chciałbym mieć taką możliwość). BF jest przy 200mm i krótkim dystansie na tyle duży, że nie da się skompensować mikroregulacją. Smutne ale prawdziwe :sad: taka radość z posiadanie L-ki i body z prawie najlepszym Canonowym AF-em.
P.S.
Pomiary robione na centralnym czujniku.