Cytat Zamieszczone przez Goomis Zobacz posta
Czas otwarcia jest sprawą czysto mechaniczną.
oj nieprawda.
w EOSach (w innych nowoczesnych aparatach zresztą też) - migawka jest oczywiście mechaniczna (tylko w nikonach był chyba kiedyś motyw elektronicznej migawki w lustrzankach, ale pewnie i sam nikon wolałby teraz o tym szybko zapomnieć), ale sterowanie tej mechanicznej migawki odbywa się całkowicie elektronicznie.

mamy osobne czasy:
1) naciągania migawki (silnik)
2) wyzwolenia dolnej kurtyny (elektromagnes)
3) wyzwolenia górnej kurtyny (elektromagnes)

różnica czasów pomiędzy 2) a 3) daje nam czas otwarcia migawki. dla 1/8000 będzie to 125 us. z X-sync wynika, że sam czas 2) oraz 3) - czyli czas "podróży kurtyny" - to około 4 ms, czyli 32 razy więcej (dłużej). czyli jest pole do popisu (błędu).

oczywiście można w uproszczeniu przyjąć, że czasy 2) i 3) są sobie równe oraz czasy opóźnień elektromagnesów w obu przypadkach mogą być sobie równe. ale IMHO - o ile takie uproszczenie może sobie przyjąć polski student - to jednak japoński inżynier powinien to kalibrować, szczególnie że mówimy o czasach na poziomie mikro sekund.

i tego właśnie chciałem się dowiedzieć - czy tak jest w istocie? :cool: