Małe sprostowanie.
Taki niewinny telefonik nie może kosztować 10.000$ za minutę. Proceder wygląda następująco. Gość dzwoni pod tajny numer i jak mu nie patrzysz na łapy to wystukuje kod, który pozwala innemu telelfonowi korzystać z twojego numeru. W ten sposób finansuje się super promocje na sex telefony. Po prostu, łoś płaci 2 zł za minute a pozostałe 7 pokrywane jest z numeru ofiary. Po miesiącu może się tego nazbierać całkiem sporo.
Ale tak na prawdę trzeba być jeleniem żeby się na coś takiego dać złapać.