
Zamieszczone przez
kocis
Tu jest problem z tzw. zapisami drobnym druczkiem. Gdzieś w zapisach umowy pomiędzy TP i operatorem sexlini są właśnie informacje o przekierowaniach. W tym przypadku TP jest wspoólnikiem procederu.
Z mojej wiedzy na ten temat wynika, że właściciel central może dowolnie sterować ruchem połączeń. To jest trochę inaczej zorganizowanie niż internet gdzie prawie wszyscy mogą prawie wszystko. W sieci tele bez zgody operatora nie da się zrobić praktycznie nic.
Więc dlatego tak trudno udowodnić TP cokolwiek. Wszystkie te przekręty nabijają kasę również TP. Gdyby chcieli, problemu już od dawna by nie było.