Jakies 3 lata temu moj kuzyn musial sprzedac samochod i wziasc pozyczke zeby zaplacic za rachunek TPSA. Rachunek wykrecil mu dialer (kuzyn korzystal z modemu) ktory zainstalowal mu sie podczas chodzenia po strochach WWW. Przez 3 tygodnie laczyl sie z internetem nie przez serwer TPSA ale przez serwer ktory wybieral dialer, a serwer stal na malej wysepce na oceanie spokojnym. Kuzyn nigdy sie nie przyznal ile zaplacil ale sadzac po samochodzie ktory sprzedal, musialo to byc kilkadziesiat tysiecy zlotych. Do tego doszly koszty procesu z TPSA, ktory zreszta przegral...