Na wakacjach wpadl do wody,nie z mojej winy bo to chyba tez ma znaczenie w kazdym razie chwala firmie ubezpieczeniowej /hestia/ ze uznali./gorzej ze ubezpieczyciel podpisal umowe z serwisem-brudasem.Za ubezpieczenie zaplacilem 120zl do ceny aparatu plus oplacenie pierwszej wysylki w obie strony ok 50zl.ale mimo wszystko chyba warto bylo bo za naprawe prawdopodobnie wiecej bym zaplacil.tylko niestety skutki tej naprawy powinny byc lesze i drugi raz bym sie zastanowil czy ubezpieczac w sumie niedrogi aparat o/ok 600zl/