Zanim dorobilem sie zestawu lamp ktorych uzywam teraz. Przeszedlem chyba przez wszystkie mozliwosci: okno, halogeny, zarowki, blyskowe lampy wlasnej konstrukcji, tanie chinczyki, bowensy. I dobrze pamietam jakie mialem problemy przy zarowkach. Przyklad dales i ok. jedna osoba bedzie zadowolona inna bedzie szukala czegos innego...
Opisuje nie teorie tylko konkretnie to co myslalem uzywajac zarowek blyskowych. Kiedys myslalem po co mi lampa 3000ws teraz okazuje sie ze przy strumiennicy i f11 moglo by byc wiecej mocy
Istnieje jakis konkretny powod zeby dac sie zamknac w malym pokoiku u klienta np z 100par butow? Pytam czysto praktycznie bez wymyslania skomplikowanych przypadkow ze np. klient zyczyl sobie zdjecia na tle glazury w sklepowej ubikacji.
Robie mnostwo pakszotow - zyje z tego i praktycznie jedyne przypadki pracy u klienta z przedmiotami ktorych nie probuje przeniesc tego do studia to zdjecia zywnosci.
Kolega o drabince przyslon slyszal? miedzy f7 a f11 jest troche wiecej niz 1 przyslona jak by nie patrzec to nie jest AZ!
Majac 100 czy wiecej zdjec na bialym tle i tak jest co obrabiac bez dodawania sobie jeszcze pracy. A liczac chociazby 100zl/h naszej pracy dosc szybko okaze sie ze warto zainwestowac w lepszy plik wyjsciowy. Bo jesli naprawde mozna miec tlo 255,255,255 i ladne kontury przedmiotu to trzeba zrobic wszystko zeby to osiagnac.
Na koniec wiem jedno jak bym mial teraz wybierac halogeny, a zarowki blyskowe ktore mialyby sluzyc do zdjec przedmiotow to wybralbym halogeny.