Nie zgodzę się. Oba aparaty oczywiście przychodzą na myśl kiedy rozmawia się o dużych zmianach w korpusach EOS, ale nie nazwałbym ich rewolucyjnymi z prostego powodu: te puszki nadganiały/ją pod względem funkcjonalności ofertę głównego konkurenta, czyli odpowiednio D300S i D3S. Pod względem dostarczania fantastycznych, nowatorskich funkcji Canon nigdy nie był przed szeregiem. Kwestię filmowania w 5D Mark II tutaj pominę, mam wrażenie, że to im wyszło przypadkiem.
tu bym sie spieral.
z innej beczki... zamiast rewolucyjnych funkcji wole po prostu sensowne narzedzie z dobrym wyborem szklarniCanon jest obecnie w tej komfortowej sytuacji na rynku DSLR, ze moze czekac az inni produncenci "przetestuja na odbiorcach" nowe ficzery, a sam skupia sie na efektywnosci produkcji.
natomiast, tego nie uwzgledniles w rownaniu, spora czesc dzialan Canona jest obliczona na zaspokojenie potrzeb i/lub checi (z naciskiem na to drugie jednak) juz istniejacych niewolnikow. taki nowy 7D mkII czy 5D mkIII, oprocz tego ze generowac nowych uzytkownikow (a najlepiej niewolnikow) ma przede wszystkich zapewniac doplyw gotowki od juz istniejacych. a czy tych przyciagaja az w takim stopniu nowe ficzery i bajery funkcjonalne? nie wiem. z mojego punktu widzenia, kolejny aparat ma miec troche nowych ficzerow, ale przede wszystkim lepsze mozliwosci fotograficzne i rownie dobra, znana mi, pewnosc pracy i niezawodnosc. tyle...
To mam cały czas z tyłu głowy - a odbiciem tego jest opisana przeze mnie powyżej prawdopodobna specyfikacja nowego 5D. Osobiście najbardziej liczę na wszystkie punkty krzyżowe AF (może być ich 9, mogą być bez superfajnej dobiegaczki, byleby w statycznych scenach były bardzo precyzyjne) i na elektroniczną poziomicę w wizjerze (ze względu na moją skłonność do krzywienia kadru o 1-2 stopnie mimo absolutnego przekonania, że jest prosto w wizjerze). Dobrze, gdyby pomiar światła był pewniejszy i uwzględniał właściwości bardzo jasnych obiektywów, które winietują na pełnej dziurze. No i żeby cena za bardzo się nie zmieniła względem obecnego 5D Mark II. Reszta - jak dla mnie - będzie tylko miłym dodatkiem.
ty no, nie tlumacz mi angielskiego literalnie na polski
wez mi nawet nie mow, bo tez mam takiego strita i nawet ze statywu i z matowka w kratke klade poziomy o te 2 procenty....
ja bym pare rzeczy wspomnial (MLU, drabinka ekspozycji +/- 3EV), ale jak znam Canona to i tak rumakowanie juz sie dawno skonczylo. predzej drukowanie przez wifi dodadza, niz cos normalnego, przydatnego do fotografii...![]()