He, he...
Żeby sprawa była jasna. Bezlusterkowiec FF jest jak najbardziej po co i dla kogo. Sam pewnie bym się skusił. Szkła mogą być malutkie, 2-3 naleśniki (wiadomo, że ani UWA ani tele).
Po co? Pierwszy przykład z brzegu: chcę robić 100 klatek na sekundę. Albo tylko 10 ale zupełnie bezgłośnie. Dla luster to nieosiągalne.
Jest jednak kilka przeszkód:
1. przede wszystkim Canonowi nie po drodze, zbyt wiele zainwestował w tradycyjne rozwiązania i teraz odcina od tego kupony na wielką skalę,
2. sprzedaż aparatów spada, więc nie ma klimatu do inwestycji w nowe rozwiązania,
3. to raczej rozwiązanie adresowane na razie do entuzjastów/amatorów, więc niezbyt duży rynek,
4. niedostatki technologii (wizjer, baterie itp), pewnie odejdą w niepamięć w ciągu kilku lat.
Podsumowując: bezlusterkowca FF od Canona nie będzie ani za rok ani za pięć. Choć być może pojawi się jakaś hybryda (są już pewne przecieki w kontekście np. 7d II).
P.S. Gdyby Canon przewidywał bezlusterkowca FF w najbliższej przyszłości, bagnet EF-M pewnie wyglądałby inaczej.