A w czym jest gorszy ten który rzępoli po weselach od kogoś kto lubi fotografować i robi to tylko dla siebie lub super profi dla kolorowych pisemek? Jest popyt jest podaż. Przecież żaden kotleciaż na siłę i do tego za pieniądze na żadne wesele sam się nie wepchał, tylko został zaproszony. Mam wrażenie, że wszystkim ujadaczom po prostu żal ściska cztery litery. Kolejne granice robić jakimiś kolorami puszek ? mało już ludzie są podzieleni? Mało Polacy ujadają na siebie z byle powodów? To jeszcze ze swojej pasji, hobby, czy sposobu na życie zróbcie kolejną scenę, że by podzielić ludzi na gorszych i lepszych, zamiast się wspierać, wymieniać się doświadczeniami i uśmiechać do siebie. Ale nie kotleciażowi białą puszkę że by było można go wyszydzić potem bo akurat ma takie zajęcie nie inne, którym krzywdy nikomu nie robi, nie kradnie i nie oszukuje. Robi zlecenie za które ktoś mu chce jeszcze zapłacić.