No faktycznie, porównywanie cen w kraju gdzie nie ma złodziejskiego VAT-u i szarego importu (ten kolega z UK to pewnie z HK ściągał, bo normalne ceny mają wyższe niż my) do cen z oficjalnej dystrybucji w kraju będącym członkiem UE ma sens... Świadczy to tylko o twoim oderwaniu od rzeczywistości.