Przez parę lat używałem 350D - mały, lekki i plastikowy. Upadł mi niejednokrotnie, był zamaczany w jeziorze, robiłem zdjęcia w deszczu i na wietrze... i co? I nic mu nie było. Zmieniłem go na FF nie dla wagi i stopu magnezu. Te akurat cech nawet mi nie imponują w aparacie. Rozumiem całkowicie Bartka, choć na wycieczki biorę 5II + 28-75 (ew. 35 2.0 + 100 2.0).