Może wypada zmówić krótką modlitwę za to żeby ten IS nie zaowocował takim kartoflem jak u konkurencji :
Canon EF 17-40mm f/4 L USM Lens Image Quality
To cacko ponadto nie raguje na przysłanianie. Tutaj C17-40 chociaż umie się zachować
![]()
Może wypada zmówić krótką modlitwę za to żeby ten IS nie zaowocował takim kartoflem jak u konkurencji :
Canon EF 17-40mm f/4 L USM Lens Image Quality
To cacko ponadto nie raguje na przysłanianie. Tutaj C17-40 chociaż umie się zachować
![]()
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, RF 70-200/4L, RF100-500L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200
Z tym plastikiem to jest tak, że po pierwsze "kultura" pracy z takim aparatem jest fatalna, inaczej jak masz w ręce solidną puchę. Jeśli ktoś miał 40,50D to z pewnością nie chce zmienić magnezu na plastik, poza tym to co piszą w testach - obudowa bardzo solidna itd to śmiechu warte, trzymanie 60D to dokładnie to samo wrażenie co trzymanie Rebela, może poza wagą. Mam wrażenie, że ludzie sobie po prostu wmawiają - plastik jest super, robi się z tego bolidy F1 itd. Dla mnie im pucha większa, cięższa, tym lepiej, nie wiem po cholerę ciągle te aparaty mniejsze robią. Dla mnie 60D to była porażka roku, i nie zdziwię się jeśli 70D to będzie kolejny marketingowy wytwór, bo to co wyprawia Canon ostatnio to jakaś porażka.
A to ciekawe, używam na przemian (w zależności od zastosowania) 500D i 5D II, jakoś nie widzę problemu, 500D nie zmieniłem na nic nowszego z APS-C bo nie widzę żadnego postępu technologicznego jeśli chodzi o matryce (pomijam różnicę między 15MPx a 18MPx bo DR to nawet gorsza w takim 650D).
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Nowa pelnoklatkowa matryca CMOS firmy Canon - Optyczne.pl Niech zrobią lustrzanki na podstawie tej matrycy, to będzie kosmos.
no nie mow...? zmienilem 40D na 600D i jestem wniebowziety skokiem. matryca jest lata swietlne do 40D, uchylny ekranik daje fajne mozliwosci a ergonomia Rebela - w zupelnosci obleci. w weekend bylem na wyjezdzie (city-trip) i przed wyjazdem ani momentu sie nie zastanawialem czy targac klamota (5D + 24-105) czy trabanta (600D + 18-55 + 55-250).
ja mam inne odczucia. 60D jednak inaczej.
a co do gloryfikowania magnezu... mialem 10D (zbudowany jak cegla), mialem 30D (wsiurski plastik w dotyku i za diabla nie to wrazenie organoleptyczne co 10D), mialem 40D (troche lepiej niz 30D), 450D (lekki, delikatniejszy plastik, ale przyjemnie malutki), 5D (kloc prawie jak 10D), mam 5D mkII (zdecydowanie bardziej wsiurski w dotyku niz mkI) i 600D (maly i delikatniejszy, ale o dziwo bardzo przyjemny w lapie)... kazdy z tych korpusow meczylem w pylach i w deszczach, dwa nawet w wodzie plywaly (30D w morskiej, 5D mkII w slodkiej - ten drugi do dzis zyje i swietnie sie ma, odpukac)... IMHO, to jest narzedzie do robienia zdjec. jak ktos sie modli nad materialem wykonania i jego kluczowym znaczeniem dla dziejow fotografii... IMHO, ma cos tam zbyt krotkiego albo inny problem z samodowartosciowaniem....
podkreslilem najbardziej prawdopodobne wyjasnienie.
osobiscie mi dosc mocno dynda, jesli funkcjonalnie mi sie wygodnie aparatem robi zdjecia (a nie foci "pomimo" aparatu). sa w 600D rzeczy, ktore mnie wpieniaja, glownie nedzna wydajnosc baterii i fakt, ze korpus nie pozwala zmieniac nastaw jesli nie jest "uaktywniony" (krecenie kolkiem nie ma wplywu na nastawy gdy w celowniku zgasnie informacja) co jest kompletnie sprzeczne z dlugimi latami przyzwyczajen z xxD/xD. ale poza tym... aparat to nie sa, za przeproszeniem, cycki, nie widze powodu zeby sie modlic nad tym co jest w srodku i po wierzchu...
dal mnie 60D to perfekcyjny aparat cropowy na dopelnienie 5D/6Dmniejszy, lzejszy, lyka te same baterie, ma uchylny ekranik i lepszy AF/wiecej fps niz 5D mkII (to akurat zadne wyzwanie).
nie kupilem go tylko dlatego, ze jako szanujacy sie wiatrak licze centusie i chcialem mozliwie przyciac. a po zmacaniu 600D wyszlo, ze zupelnie mi ten korpus wystarczy. a za cene nizsza niz uzywane 60D
moglem miec nowiusienkie 600D z kitowym sloiczkiem (18-55, nota bene absolutnie swietny obiektyw standardowy do Rebela!) i jeszcze mi na karte pamieci i zapasowy akku wystarczy...
Przez parę lat używałem 350D - mały, lekki i plastikowy. Upadł mi niejednokrotnie, był zamaczany w jeziorze, robiłem zdjęcia w deszczu i na wietrze... i co? I nic mu nie było. Zmieniłem go na FF nie dla wagi i stopu magnezu. Te akurat cech nawet mi nie imponują w aparacie. Rozumiem całkowicie Bartka, choć na wycieczki biorę 5II + 28-75 (ew. 35 2.0 + 100 2.0).
Pozdrawiam Rysiek
18-55 jest tak absolutnie świetny, że się dziwie, dlaczego nie posiada L w swojej nazwie.
przypuszczam, ze wynika to z faktu, ze same wlasnosci optyczne nie determinuja oznaczenia L. w przeciwnym wypadku czesc szkiel takiego oznaczenia nigdy nie powinna dostac (np. 17-40, 70-200/4 nonIS, 17-35, ...) a inne od reki owszem (15-85, 17-55, 100 macro, 35/2, 40/2.8, ...).