Jeśli był testowany to ktoś użył innej karty IMHO.Stan licznika wykazujący przebieg rzeczywisty możesz uzyskać w serwisie autoryzowanym.
Jeśli był testowany to ktoś użył innej karty IMHO.Stan licznika wykazujący przebieg rzeczywisty możesz uzyskać w serwisie autoryzowanym.
Zdarza się, że ktoś sprawdza korpus w sklepie na swojej karcie (nie dopuszczalne są takie rzeczy, a jednak) i numeracja przechodzi.
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Czy jesteś pewien na 100% że nie miał włożonej karty ze zdjęciami i numerację przejął z innej karty ?
litości, niedopuszczalne? jakbyś kupił aparat z jakąś wadą, miałbyś pretensje, że nikt tego nie sprawdził, albo nie pozwolił sprawdzić Tobie. umówmy się, przebieg nawet kilkuset zdjęć, szczególnie sklepowych, a nie robionych na wojnie, nie ma żadnego znaczenia. To tak, jakbyś kupił nowy samochód i miał za złe, że ktoś miał czelność prowadzić go ściągając z promu.
Kolega pisał o 7000 zdjęć nie wiem czy zwróciłeś na to uwagę. Oczywiście problem się raczej rozwiązał. Jednak porównanie strzelenia ewentualnie 7000 zdjęć ze zjazdem z lawety to delikatne przegięcie.
Nie wiem czy się orientujesz, że kupując samochód nowy z salonu, który jeździł na jazdach próbnych i ma 5tys. km płacisz nawet kilkanaście tysięcy złotych taniej. Dlatego zainteresowanie kolegi zupełnie nie wydaje mi się nie na miejscu, a napewno nie wymaga wołania o litość. Taki przebieg trudno by było uznać za testowy tym bardziej kolega mógł by czuć się zniesmaczony i oszukany. Generalnie cena takiego sprzętu powinna być wówczas adekwatna do przebiegu, a więc uwzględniać stosowny rabat.
pozdrawiam
natali
**************
canon 30d+ Tamron 17-50 2.8 + kit + spro chęci...
Osobiście sądzę, że już w fabryce testują działanie.
Mam dwa Eosy, nówki z folii, i miały właśnie niezerowe numery zdjęć.
Takie właśnie nieco ponad 7000.
EOS info pokazuje tylko tyle ile sam zrobiłem.