Witamy we wspaniałym świecie druku pigmentowego, gdzie nagle okazuje się, że matryce aparatów cyfrowych mają śmiesznie niską rozdzielczość, a odbitki z minilabów to nędzna pasza dla żyjącego w błogiej nieświadomości pospólstwa
IGGFS przepięknie naśladuje ręcznie suszony baryt, jego głęboka czerń budująca fantastyczną kontrastowość czyniąc wydruki nieomal trójwymiarowymi.
Natomiast Cibachrome jest niestety nie do podrobienia Istnieją wprawdzie podłoża metalizowane, ale w tym wypadku zaleta druku pigmentowego - jaką jest mocno kryjąca i nieprzezroczysta natura atramentowego koloidu - staje się wadą i w ciemnych partiach gasi metaliczny charakter podłoża...