BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie
Tak jest sens dopłacać - przy ostrym słońcu niedoświetlone cienie wychodzą jak wycięte nożem. Taka 420 nie jest znowu taka droga - a daje radę (do 3 metrów w większości wypadków). Ale wiadomo, im dalej w las tym więcej drzew...im dalej odejdziesz od przedmiotu (modela) tym większego PAŁERA musi mieć lampa.
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Zasada jest taka,że przy ostrym słońcu nie robi się zdjęć. Jak już trzeba to najlepiej najmocniejszą lampą, zapomnieć o HSS niestety ale zasięg lampy jaki tracimy poprzez włączenie HSS jest naprawdę bardzo duży. Osobiście w Metz 50 af-1 zasięg w pełnym słońcu miałem max 1,8m i to bez hss. Recepta na ostre słońce jest taka tryb M lub TV z synchro max puszki 1/200 lub 1/250 dostajemy max mocy lampy, można manualnie ustawić zoom lampy na 105 i to wszystko od lampy. Ratować się można równocześnie filtrem szarym.
Ogólnie to żaden zawodowiec w ostrym słońcu uzbrojony tylko w lampę na sankach do tematu nie podejdzie. Są blendy dyfuzyjne oraz lampy studyjne które mogą powalczyć ze słoneczkiem.
Pozdrawiam
50D, EF-S 15-85 IS, 70-200 F4 L IS, Kenko 1,4x MC DG, Σ 20/1,8, EF 35/1,4 L, EF 85/1,8, Metz 58 AF-2, Metz 50 AF-1, pixel king 1+2
Ogólnie Świat nie składa się z zawodowców. Ci są w mniejszości. Większość to 'zwykli' ludzie robiący zdjęcia pamiątkowe, a niektórzy z nich korzystają z lampy.
Taki przykład (krzywo, ale nie o to chodzi)
http://img831.imageshack.us/img831/3013/flashfired.jpg
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Polecam zapoznać się z lekturą:
http://www.empik.com/z-pamietnika-la...0177,ksiazka-p
Pozdrawiam
50D, EF-S 15-85 IS, 70-200 F4 L IS, Kenko 1,4x MC DG, Σ 20/1,8, EF 35/1,4 L, EF 85/1,8, Metz 58 AF-2, Metz 50 AF-1, pixel king 1+2
chyba żadna nasankowa lampa nie ma co się mierzyć z blendą w słoneczny dzień.. Tyle, że jak się spróbowało lustrzanki to z rzadka akceptuje się jakość z kompakta to ten pierwszy wisi na szyi podczas wakacyjnych przechadzek. A że nie każde zdjęcie wakacyjne musi startować w konkursie, no i głupio się wygląda z blendą (a jak niewygodnie) popieram HSS - lepsze doświetlone trochę niż wcale. No i poza HSS jak naj-
Koleżanki i koledzy, macie jakąś 100% informację jak wygląda ograniczenie mocy lampy w trybie HSS (np. z jakiejś dokumentacji)?
Filtr szary to kolejny element w układzie optycznym, który wpływa na jakość obrazka. Te dobre są drogie i trzeba by mieć je w różnych średnicach i wartościach ND. Znając wartość ograniczenia mocy wiedzielibyśmy czy lepiej dokręcić filtr czy włączyć HSSa.
Na korzyść pierwszej opcji przemawiają ceny lamp (np. Yongnuo 565EX) i wyzwalaczy radiowych. Ponadto lampa z pewnością dłużej pożyje pracując bez HSSa. Z drugiej strony HSS to wygoda pracy przy zmiennych warunkach oświeleniowych.
Pozdrawiam, Szymon Zdziabek
Blog: http://szymon.zdziabek.net/blog
Wystarczy wiedziec, jak dziala HSS i nie potrzeba do tego dokumentacji :P
Im krotszy czas otwarcia migawki, tym wiecej blyskow musi wykonac lampa zeby naswietlic cala matryce. Im wiecej blyskow, tym mniejsza moc pojedynczego blysku w serii. I tu wazna uwaga - dla calego obrazka nie sumuje sie blyskow z serii, tylko moc lampy jest rownowazna temu pojedynczemu blyskowi.
A czemu? Bo pomimo, ze lampa ZAWSZE OSWIETLA CALY KADR, to w danym momencie matryca korzysta tylko z jednej (wraz z ruchem lamelek migawki - innej), malej czesci kadru.
Chodzi o liczby, a nie o znaną mi zasadę działania HSSa. Zależne jest to od częstotliwości błysków i konstrukcji samej lampy. W czasie błysków kondensator może być doładowywany, więc niekoniecznie będzie to iloraz mocy maksymalnej i ilości błyśnięć.
Nie wydaje mi się żeby HSS był na tyle mądry, żeby dobierać ilość błyśnięć lampy w zależności od czasu naświetlania. Jeżeli X-Sync wynosi 1/200 s, to przy 1/400 s lampa nie błyśnie 2 razy, choć wystarczyłoby to do poprawnego naświetlenia całej klatki.
Moje rozumienie HSS wygląda następująco:
Sądzę, że po włączeniu trybu HSS automatycznie ograniczona jest moc pojedynczego błysku do stałej wartości. Lampa błyska tyle razy, ile musi żeby zapewnić poprawne doświetlenie całej klatki przy minimalnym czasie otwarcia migawki. Czyli np. dla 1/8000 s będzie to 40 błysków, a dla zapewnienia liniowości naświetleń (uniknięcia "łączeń") liczba ta może być zwielokrotniona (pewnie 2-krotność już wystarczy). W efekcie przy dłuższym czasie otwarcia migawki lampa błyśnie kilkukrotnie w tym samym obszarze kadru, co da bardziej doświetlony obraz, czyli pozornie większą moc.
Pozdrawiam, Szymon Zdziabek
Blog: http://szymon.zdziabek.net/blog
Na zarty Cie wzielo? Ile doladuje sie kondensator w czasie 1/2000 sekundy, skoro normalne ladowanie do pelna zajmuje ~3 sekund?
Ale jedno nie stoi w sprzecznosci z drugim. Czy bedzie to realizowane, przez serie blyskow (jak Ty to opisales), czy konkretnymi wyzwoleniami (jak ja to opisalem) koniec koncow jest taki sam - ograniczenie UZYTECZNEJ mocy lampy.
PS w przypadku Canona,jest to realizowane seria blyskow:
https://lh4.googleusercontent.com/-5...0/IMG_9037.JPG
czas - 1/400 sekundy, lampa w trybie manualnym, moc 1/16