Witam
Do niedawna korzystałem z kitowego EF-S 18-55mm f/3,5-5,6 IS. Po przesiadce na EF-S 17-55mm f/2,8 IS USM i przeprowadzeniu pierwszego porównania między nimi, zauważyłem dziwną rzecz... po ustawieniu jednakowych wartości przesłony w obu szkłach, przy jednakowych warunkach oświetleniowych itd., czasy zrobienia zdjęcia różniły się między sobą na niekorzyść 17-55 o jakieś 2 działki (czas).
Czy taki stan rzeczy wiąże się ze złożonością okładu optycznego 17-55? Czy to normalny objaw?