Pewnie dlatego ostatni egzemplarz wyprodukowano w lipcu 2003 i pewnie gdyby nie kłopoty finansowe fabryki w Meksyku, spowodowane produkcją chybionego pomysłu NewBeetla, byłby produkowany nadal... a o "prosiaku" mało kto już pamięta...
50D dostał drugie życie od Magicznej Latarni i nie chodzi tylko o filmy, ale o zdjęcia sryjne co zadany czas, o AEB 9x1EV, o kilkugodzinny bulb i wiele innych. Mając 30d, lub 40d można tylko o tym pomarzyć, albo kupić specjalistyczny osprzęt za równowartość aparatu i wtedy 50d wychodzi dużo taniej...