Jest nowy firmware 1.2.4. Po załadowaniu puszka wydaje się jakby lżejsza.
Sprawdza się doskonale, to oczywiste.
Jedynym problemem z jakim się spotkasz, jest jego głośna praca.
Znam i słyszałem wiele opowieści o fotografach wypraszanych z ceremoni, co ciekawe głównie na skutek interwencji wideografów.
Z tego powodu wiekszość zawodowych fotografów w USA - gdzie mieszkam, kupuje i ma na backup Mark III.
1Dx plus 85L to ideał na wszelkiego rodzaju ceremoniach.
Jeżeli cena nie gra roli to jeszcze lepszy byłby 1DC (15000$ w USA)!
Jeżeli myślisz o fotografi, to zgoda - niewielka różnica.
Ten sam hardware z innym oprogramowaniem.
Dla profesjonalnego filmowca dorabiającego na ślubach, komuniach, bar mitzwach itd. możliwość wykorzystania aparatu używanego w "prawdziwym" filmie nie jest bez znaczenia.
Nie musisz kręcić w 4K, choć jak masz możliwość to dlaczego nie?
Można zkonwertować w obróbce, zachować oryginał - niewiadomo co przyniesie przyszłość.
Ostatnio edytowane przez mircopolo ; 11-06-2013 o 23:14
To profesjonalni filmowcy w Stanach też muszą dorabiać przy kotletach? Co za światPewno, że jeśli miałbym dostęp do 1DC to bym go użył, lecz kto o zdrowych zmysłach do filmowania kotletów kupi 1DC i filmowe obiektywy, no bo jak pro to pro? Fajnie byłoby zacząć filmować w 4K już dziś, tylko że zachowanie oryginałów do przyszłej dekady gdzie 4K zajrzy pod strzechy, wymagać będzie szafy terabajtowych dysków. Jeśli miałbym konwertować to do Full HD to znowu na co mi 1DC? O wymogach kompa już nie wspomnę. Trybu filmowania 1080p 50/60fps Sony nie daje już tylko w swoich słuchawkach w Canonie zaś dostępny jest on jedynie w najdroższym modelu aparatu. Z 4K pożytek będzie w przyszłej dekadzie a za sprzęt trzeba zapłacić już dziś. Nie wiem ilu klientów jest dzisiaj w Stanach na 4K, za to liczba klientów w Polsce zbliżona jest do liczby telewizorów 4K w tym kraju, w Warszawie widziałem jeden- na wystawie, w Łodzi widziałem w akcji projektor- demo, nawet nie był do kupienia
![]()
Czy ma ktoś coś takiego, że przy imporcie do LR 4.4 nie są wyświetlane wszystkie ikonki zdjęć (podgląd niemożliwy). Dzieje się tak mniej więcej od połowy listy zdjęć w podglądzie i nie wiadomo co zaznaczyć do importu żeby sobie poszufladkować. Jeżeli zaimportuję choć klika zdjęć "po omacku" to po powrocie do zakładki importu wszystkie ikonki są już wyświetlane. Dotyczy to zarówno RAW i JPG. Zdjęcia z np. X-Pro1 zgłaszają się bezproblemowo. Środowisko to iMac 27" i7 8GB 2TB (1,61TB jeszcze dostępne), LR 4.4 64bit, import via usb, karty w aparacie to 2x Lexar Professional 32GB 800x, tryb zapisu- automatyczne przełączanie karty. Nie ma znaczenia czy import jest tylko z jednej czy z dwóch kart jednocześnie.