Mnie jednak coś dziwi. Klasyku, miód chce do reporterki i streeta, już trrochę kręciłem obiektywami typu zoom i stałki, ale jakoś to co piszesz to czysta teoria. Weźmy aparaty w łapki i spóbujmy odszukać tego grala. Raz bezie za ciasno, raz za szeroko, raz trzeba będzie mocno ciąć w postprocesie. Do tego dochodzi żąglowanie i dylematy: może 24 eee nie to zapnę 28 uuu też nie to może jednak 50 nieeeee. Street już dawno poszedł w las czy na drugą stronę ulicy (mówię o repo, streecie typu live nie ustawki). Tu chyba lepiej się skupić na kroku w przód lub w bok niż na kombinowaniu z teorią obrazowania.
Dam głowę, że na streeta jak weźmiemy jedną ogniskową 24 lub 28 lub 35 lub 50 wyjdą przecudne foty. Skupimy się na temacie a nie na dylemacie. Sam brałbym do streeta C28/1,8 i C50/1,4 w kieszeń lub samo C35/2,0 zapomniałbym o reszcie tzw. dyrdymał, i łapałbym kadry biegające dookoła. Inny aspekt to szybkość i niezawodność (AF) obiektywów w reporterce i streecie (trudne warunki, wieczory, braki itp).

Miód ma jakieś tam obiektywy 28,35 50. Może da się to zapiąć do body przez przejściówkę i będzie najtaniej.

Zresztą jak zobaczyłem już wybrał, więc szkoda dalszego gadania.
pozdrówka!