Czy ktoś używał blendę przy fotografii psów bądź innych zwierząt (chodzi mi o koty, konie)? Jeśli tak - mogę prosić o zdjęcia? Przymierzam się do zakupu bądź zrobienia blendy, ale nie wiem czy to ma w ogóle sens.
Czy ktoś używał blendę przy fotografii psów bądź innych zwierząt (chodzi mi o koty, konie)? Jeśli tak - mogę prosić o zdjęcia? Przymierzam się do zakupu bądź zrobienia blendy, ale nie wiem czy to ma w ogóle sens.
Nie ma sensu. Zwierzę albo się zaciekawi, albo co gorsza wystraszy. W każdym razie ciężko będzie przewidzieć efekty i rozplanować kadr.
Przyczepiając blendę do ogona można uzyskać ciekawe efekty mimiki modela :-)
To oczywiście żart.
A propos pomysłu tomfoot'a - mam dwa koty, jak mi się uda to spróbuję - mogą wyjść fajne zdjęcia w ruchu (panoramowanie), tylko nie wiem jak zareaguje moja "ładniejsza polówka" - bo to jej ulubieńcyi z jakąś stara blendą - nowej szkoda, kot ostatnio pogryzł mój czepek do pływania
![]()
IMHO jedyna blenda jaką da się używać przy psach/koniach i innych czworonogach to świeża warstwa śniegu... No przy kotach w grę wchodzą jeszcze bielone ściany.
Przy koniach to raczej najpierw odczulanie, a potem mogłabym spróbować..
Zrównoważone psy chyba nie będę miały większego problemu z belndą, moga jedynie odwracać łeb..
Zrobię sobie blende izobaczymy co z tego wyjdzie.