Tylko czy to był pierwszy taki pomysł na świecie?
Czy może autor "oryginału" również gdzieś to widział i skopiował?
Bo tak się robi w muzyce. Dodatkowo w muzyce najprawdopodobniej istnieje zbiór utworów "chronionych" przez Zaiks i temu podobne. Bo takiemu "iksińskiemu" który nie jest zrzeszony w żadnym stowarzyszeniu twórców i bez kontraktu z żadną wytwórnią trudno jest udowodnić że ktoś mu podebrał utwór.