rozprawa - kradzież pomysłu fot. ślubnej

Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Merde
    Grzeczny i układny podpis
    • 2008
    • 7756

    #391
    Zamieszczone przez xsardas Zobacz wpis
    Słuchajcie wyroku sądu nie było więc o plagiacie, kradzieży czy innych tego typu określenia mowy być nie może.
    Wybacz, ale nie potrzebuję wyroku sądu żeby nazywać rzeczy po imieniu
    Za dużo zbieżności żeby można to było nazwać inspiracją.
    Zresztą jak pisałem, plagiator idąc na ugodę sam przyznał się do winy i więcej dodawać naprawdę nie potrzeba.
    I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it

    Komentarz

    • VomitroN
      Uzależniony
      • 2006
      • 516

      #392
      Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
      Bardzo daleko idące wnioski wyciągasz, szkoda tylko że kompletnie nieuprawnione.
      Wyjaśniając jakie uprawnienia masz na myśli, powyższy komentarz stanie się bardziej zrozumiały.

      Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
      Po pierwsze, w omawianym przypadku trzeba mieć ciężką zaćmę żeby mówić o inspiracji. Jeśli to nie jest plagiat, to co nim jest?
      Wiedza okulistyczna, może nie być zbyt przydatnym w tej ocenie narzędziem, co stanowi plagiat, a co nie. Mam jednak nadzieję, że pozwoli nieco bardziej skupić Twój sokoli wzrok na treści obowiązującej w naszym kraju ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

      A TUTAJ odpowiedź na Twe pytanie.

      Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
      Po drugie - link do sprawy frustrata-rozwodnika zupełnie nie jest związany z tematem (poza faktem, że mowa o zdjęciach ślubnych).
      Moja teza wiąże je w sposób zasadniczy. Czas pokaże, czy słusznie.
      "C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”

      Komentarz

      • Merde
        Grzeczny i układny podpis
        • 2008
        • 7756

        #393
        Zamieszczone przez VomitroN Zobacz wpis
        Wyjaśniając jakie uprawnienia masz na myśli, powyższy komentarz stanie się bardziej zrozumiały.
        Nieuprawnione w sensie nie mające oparcia w faktach.
        Takie potoczne sformułowanie, nie odnoszę się w żaden sposób do PAiPP, bo ono jest kulawe (a raczej orzecznictwo, nie samo prawo) i zdaję sobie sprawę że w sądzie szanse na wygraną są 50/50.

        Mam jednak nadzieję, że pozwoli nieco bardziej skupić Twój sokoli wzrok na treści obowiązującej w naszym kraju ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
        No właśnie, nie dogadamy się chyba, bo ja nie o PAiPP pisałem tylko o ocenie moralnej czynu.

        A TUTAJ odpowiedź na Twe pytanie.
        Ja tam z kolei nie widzę plagiatu, tylko bezczelną przeróbkę.
        I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it

        Komentarz

        • pe.en.de
          Początki nałogu
          • 2009
          • 321

          #394
          Zdarzało mi się w życiu parę razy stworzyć coś oryginalnego , no nie były to zdjęcia a raczej grafika- głownie wystawowa. Prawie zawsze stanowiło to inspirację dla innych plastyków co widać było w niedługim czasie w witrynach sklepowych.
          Nigdy nie wrzeszczałem że ktoś inspiruje się moją pracą a raczej byłem z tego zadowolony.
          Nigdy też nie miałem wyrzutów sumienia gdy czerpałem inspirację z cudzych prac.

          Jeżeli korzystanie z pomysłów innych jest przestępstwem to pokażcie mi uczciwego
          Starając się być obiektywnym, wyrażam jednak subiektywną opinę.

          Komentarz

          • VomitroN
            Uzależniony
            • 2006
            • 516

            #395
            Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
            Nieuprawnione w sensie nie mające oparcia w faktach.
            Zatem bardziej by wypadało użyć słowa: nieuzasadnione
            Faktem jednak jest, że postępowanie zostało umorzone, czego osobiście bardzo żałuję, ponieważ chętnie zapoznałbym się z uzasadnieniem wyroku. Ale i tak podtrzymuję, że otworzyło to furtkę do podobnych rozpraw w przyszłości i w podobnym duchu, co ślubniakom może w efekcie nie wyjść wcale na zdrowie.

            Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
            No właśnie, nie dogadamy się chyba, bo ja nie o PAiPP pisałem tylko o ocenie moralnej czynu.
            Nikt nikomu nic nie podwędził, więc nie istnieje nawet żaden czyn naganny moralnie.

            Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
            Ja tam z kolei nie widzę plagiatu, tylko bezczelną przeróbkę.
            Ta przeróbka, to fotomontaż zdjęcia autorstwa kogoś innego, czyli ewidentny przykład tzw. plagiatu jawnego, gdzie ktoś inny przejął fragment cudzego utworu, naruszył narzędziem graficznym jego treść i formę, a następnie opatrzył własnym nazwiskiem.

            Jak widzisz kradzież czyjegoś zdjęcia, a inspiracja nim, to dwie różne rzeczy. Dlatego w zdjęciu z pierzyną, żadnych znamion plagiatu nie widzę. Tym bardziej, że byłoby można łatwo wykazać, iż sam pomysł na zdjęcie mógł zostać przywłaszczony już przez powoda, z jeszcze starszej pierzynowej fotki, która nawet mignęła gdzieś w tym wątku.

            Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
            Zresztą jak pisałem, plagiator idąc na ugodę sam przyznał się do winy i więcej dodawać naprawdę nie potrzeba.
            Naprawdę to potrzeba dodać, że ugoda sądowa ma na celu zakończenie sporu między stronami, bez orzekania czyjejkolwiek winy. Sąd, umarzając postępowanie, znosi wzajemnie jego koszty, chyba że strony postanowią inaczej. Tutaj postanowiły, że to pozwany je pokryje. Być może ma słabego pełnomocnika, być może nie stać go na dalsze jego wynagradzanie. Tego nie wiemy. Ale jedno jest pewne. W żaden sposób nie daje to podstaw do nazywania go "przyznającego się do winy plagiatorem".

            Daje mu za to podstawy do podjęcia wobec Ciebie kroków prawnych z art. 23-24 kc lub art. 212. § 1. kk ;-)
            "C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”

            Komentarz

            • Merde
              Grzeczny i układny podpis
              • 2008
              • 7756

              #396
              Zamieszczone przez VomitroN Zobacz wpis
              Jak widzisz kradzież czyjegoś zdjęcia, a inspiracja nim, to dwie różne rzeczy.
              Ja to widzę tak, że inspiracją byłoby użycie kołdry w innej scenerii, para w innej pozie itp. - jest wiele możliwości, wystarczy ruszyć głową. Tutaj praktycznie wszystko było zerżnięte - od rekwizytów i tła po ułożenie pary młodej.

              To nie jest typowa scenka przywoływana tutaj jak mantra (nakładanie obrączek) która dzieje się podczas każdej ceremonii i wygląda z grubsza tak samo, tylko inscenizowana sesja plenerowa.

              Trzeba mocno naciągać rzeczywistość żeby nazwać to inspiracją...

              Pank to doskonale rozumie, bo sam stara się robić coś oryginalnego.
              I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it

              Komentarz

              • Sergiusz
                Pełne uzależnienie
                • 2008
                • 2708

                #397
                Jeśli dajmy na to zerżnę pomysł ze zdjęcia reklamowego producenta portek i sfotografuję parę w tychże samych w podobnej scenerii to będzie plagiat? A jeśli dajmy na to producent rekwizytów fotograficznych wyprodukuje pierzyny i sznurki celem wykonywania podobnych zdjęć? Na każdym będzie ta sama pierzyna i sznurek w plagiacie? Wszak kiedyś jak była moda na tła scenkowe to każdy miał w ofercie to samo tło i nikt nie mówił o plagiacie. Mało tego miał te same otomany i sztuczne bicykle w zależności od panującej mody. I gdzie tu mówić o plagiatach?
                Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.

                Komentarz

                • bebesky
                  Pełne uzależnienie
                  • 2006
                  • 1231

                  #398
                  zapytam ponownie - co z wszystkimi którzy robią zdjęcia, tworzą akcje pod PSa, ciągle pytają "zdjęcie jak u Dave'a Hill'a - jak zrobić?"

                  Komentarz

                  • Merde
                    Grzeczny i układny podpis
                    • 2008
                    • 7756

                    #399
                    Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz wpis
                    Jeśli dajmy na to zerżnę pomysł ze zdjęcia reklamowego producenta portek
                    Ech, wszystko można sprowadzić do absurdu, nie ma sensu tego dalej ciągnąć.

                    Zamieszczone przez bebesky Zobacz wpis
                    zapytam ponownie - co z wszystkimi którzy robią zdjęcia, tworzą akcje pod PSa, ciągle pytają "zdjęcie jak u Dave'a Hill'a - jak zrobić?"
                    Jeśli skopiują wiernie również temat, to owszem. Jeśli będą naśladować tylko sposób obróbki, to oczywiście o plagiacie nie może być mowy. Sytuacja trochę podobna jak w programowaniu - możesz kod robiący to samo co konkurencja, ale używając innego algorytmu.
                    I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it

                    Komentarz

                    • xsardas
                      Uzależniony
                      • 2008
                      • 731

                      #400
                      Zamieszczone przez Merde Zobacz wpis
                      Wybacz, ale nie potrzebuję wyroku sądu żeby nazywać rzeczy po imieniu
                      Za dużo zbieżności żeby można to było nazwać inspiracją.
                      Zresztą jak pisałem, plagiator idąc na ugodę sam przyznał się do winy i więcej dodawać naprawdę nie potrzeba.
                      Niestety istnieje taka potrzeba, ba teraz możesz zostać posądzony o zniesławienie...

                      Jednakże za mało czynów karalnych aby nazwać plagiatem czy kradzieżą, a pozwanego plagiatorem itd. itp.

                      W momencie gdy ktoś idzie na ugodę nie oznacza przyznania się do winy tylko brak dalszej woli na ciągnięcie procesu sadowego z bardzo różnych przyczyn, niekoniecznie chęci pokazania że przyznaje się do stawianego mu czynu.

                      Komentarz

                      • pank
                        Pełne uzależnienie
                        • 2008
                        • 1502

                        #401
                        Pewnie, przeprosiny i pokrycie kosztów prawnika absolutnie na to nie wskazuje. Pozwany po prostu lubi publicznie przepraszać, fetysz taki.
                        Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

                        Komentarz

                        • MC_
                          Pełne uzależnienie
                          • 2009
                          • 3444

                          #402
                          Kolego pank, troszeczkę jednak nadinterpretujesz.
                          Z racji wykonywanego zawodu znam takie sprawy trochę "od kuchni" i uwierz mi, że niektórzy są skłonni dużo poświęcić dla tzw. świętego spokoju.

                          Komentarz

                          • pank
                            Pełne uzależnienie
                            • 2008
                            • 1502

                            #403
                            Jasne, to ja tu jestem tym co nadinterpretuje, koleś który z premedytacją zerżnął mocno wypromowane i rozpoznawalne zdjęcie do własnej reklamy jest czysty jak łza i nic się nie stało Z resztą, to że ktoś tam od kogoś coś zerżnął to małe miki. Najbardziej kuriozalne i przerażające jest to jak podchodzi do takich spraw spora grupa fotografów.
                            Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

                            Komentarz

                            • MC_
                              Pełne uzależnienie
                              • 2009
                              • 3444

                              #404
                              Cóż, masz prawo mieć swoje zdanie.

                              Ja również.

                              Mamy przecież demokrację.

                              Komentarz

                              • strideer
                                Pełne uzależnienie
                                • 2005
                                • 1905

                                #405
                                W tym kilku fotografów-prawników, między innymi jeden tu na forum. A Ty dalej wiesz lepiej od wszystkich.

                                Nie wiemy co było w pozwie, jak dokładnie wygląda ugoda. Jedyne co wiemy to parę informacji relacjonowanych w niezwykle stronniczych artykułach (i artykułach pisanych na bazie tych artykułów).

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X