Niestety istnieje taka potrzeba, ba teraz możesz zostać posądzony o zniesławienie...
Jednakże za mało czynów karalnych aby nazwać plagiatem czy kradzieżą, a pozwanego plagiatorem itd. itp.
W momencie gdy ktoś idzie na ugodę nie oznacza przyznania się do winy tylko brak dalszej woli na ciągnięcie procesu sadowego z bardzo różnych przyczyn, niekoniecznie chęci pokazania że przyznaje się do stawianego mu czynu.