Abstrahując od zasadności pozwu i prawdopodobieństwa wygranej, to co mnie najbardziej przeraża czytając ten wątek to to że ogromna ilość osób i to fotografów nie widzi niczego złego w tym że jeden fotograf bezczelnie i ewidentnie skopiował pomysł drugiego. Gdybym nie przeczytał tego wątku zakładałbym że reakcja środowiska będzie jednoznacznie piętnująca złodzieja a tu się okazuje że niekoniecznie. Niedawno podobna dyskusja na cyberfoto i nikoniarzach była kiedy jeden fotograf skopiował bardzo charakterystyczne zdjęcie z młodymi kopiącymi piłkę, też wiele osób nie widziało problemu. I to jest dla mnie najbardziej smutne. Między fizycznym zgraniem od kogoś z galerii zdjęcia i umieszczeniu go na swojej a skopiowaniem go tylko z inną parą i swoim aparatem nie ma wielkiej różnicy. Kreatywność to w każdej dziedzinie sztuki największa wartość, warsztat jest sprawą drugorzędną, kreatywnych zawsze będzie dużo mniej niż sprawnie posługujących się warsztatem. Ciekawe czy z tej proporcji wynika fakt że większości kradzież cudzego pomysłu nie przeszkadza.