
Zamieszczone przez
namoamo
I odpowiedź:
O to właśnie chodzi. Klient zachwyci się kreatywnością fotografa lub pomyli z orginalnym autorem. Temat oczywiście bardziej złożony, jak ustalić kiedy jest plagiat a kiedy np inspiracja?
Nie tak dawno, podobna dyskusja była na nikoniarzach, gdzie fotograf zamieścił w wątku zdjęcie plenerowe na boisku nocą. Panna mloda przeskakująca nad młodym robiącym wślizg. Ktoś za chwilę przedstawił podobne(zamierzone, co sam przyznał plagiator) zdjęcie innego autora. I było tłumaczenie ze przecież to inne boisko i pod innym kątem robione ujęcie itd itp. i że nie widzi problemu.