Oczywiście nie popieram plagiatów, ale nie można popadać w paranoję, szczególnie jeśli chodzi o sztukę wizualną. Powiedzcie mi czy jeśli namaluję piękny pejzaż z końmi lub ułanami na koniach i podpisany swoim nazwiskiem wystawię na sprzedaż, to czy spadkobiercy Kossaka wytoczą mi proces? Otóż nie - należy rozgraniczyć plagiat od wzorowania się na....
Może podam jeszcze jeden - trochę absurdalny, aczkolwiek realny przykład:
Sąsiad ma piękny ogród urządzony przez profesjonalną firmę, ogród jest tak ładny że postanawiam zrobić sobie taki sam własnymi siłami. Czy ktoś mi zarzuci w takim przypadku plagiat...?
Przykładów jest mnóstwo, a nasz świat pogrąża się w coraz większej głupocie