Był zalinkowany wcześniej wpis do bloga, żebyś przeczytał, to byś głupot nie pisał. Trrrrach.
Fotograf z automatu podlega pod prawo autorskie (zwłaszcza jeśli zdjęcie było publikowane w różnych mediach i na wystawach), które jest całkiem ścisłe w tej kwestii. Chyba, że sąd zdecyduje, że jest inaczej.Zamieszczone przez Demonos
Zamieszczone przez mirasb
Nie wiem, czemu większość osób, które są na NIE - jak mantrę powtarzają ten argument. Jeśli założymy, że proces od wymyślenia zdjęcia do efektu finalnego to permutacja możliwości, zdarzeń i wypadków, to ok, dalsze rozważanie nie ma sensu. Ale jakie jest prawdopodobieństwo zupełnie losowego znalezienia się na zaoranym polu z pościelą i liną oraz parą młodą, odpowiednim aparatem o odpowiedniej ogniskowej?