Nie wiem, czy mówię dobrze ale jak przymykasz przysłonę, to mniej światła wpada, prawda? A paproch to przeszkoda dla światła. Więc jak jest mało światła, to taki paproch zabierze go proporcjonalnie więcej, niż przy otwartej przysłonie - z reguły przy normalnych zdjęciach przy dużych przysłonach światła jest na tyle dużo, że te paprochy nie wpływają na obniżenie jego poziomu. więc po prostu światło przelatuje przez nie, jakby ich nie było.
To tak na mój rozum.