Ja też już dotarłem i wreszcie moje nogi odpoczywają po jakże męczącej ale super wyprawie do stolycy. Zaliczone Powązki, PKiN, mosty nocą, przepiękny widok na Narodowy Stadion, Syrenka, Zygmunt, Praga.... Na prawdę warto było. Dzięki wielkie za ogarnięcie tematu - mojemu osobistemu towarzyszowi - Marshallowi i oczywiście miejscowym za oprowadzenie i doprowadzenie :-)

Dzięki też oczywiście wszystkim za przybycie i mam nadzieję, że nie narozrabiałem za bardzo.