Koleżanka używa paska na nadgarstek, który to "podnosi" korpus o około 1cm. Wstępnie w serwisie powiedzieli, że to to samo.
Tu nie chodzi o jednorazowe przydzwonienie, tylko o długotrwałe naprężenia tej części obiektywu. Swoje 50 używałem zarówno z osłoną, jak i bez na korpusach zarówno z gripem, jak i bez gripa, miałem jakiś czas podpięty pasek E-2.
A co do wady konstrukcyjnej, jeśli ktoś w obiektywie za 6.000 zł, element odpowiedzialny za trzymanie całego szkła w kupie i nakręcanie na niego osłony p/s i filtrów z cieniutkiego i lichego plastiku, to moim zdaniem to jest wada konstrukcyjna.
Tak czy siak, kupiłem już nowe 50L, które jest lepsze od mojego poprzedniego egzemplarza, więc nie ma tego złego
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ano to fakt, ja już mam nauczkę na przyszłośćTylko cholerka, 50L to było jedyne szkło, w którym praktycznie non-stop używałem osłony, bo było z nią wygodniejsze do trzymania, muszę się odzwyczajać
![]()