No i tak i nie.
U siebie owszem, ale u koleżanki napisał, że bez osłony.
Poza tym zależy jakie szkło i jaka osłona. U mnie w 35L z osłoną wszystko opiera się na powierzchni osłony a nie punktowo.
Trzeba by rozważyć konkretny przypadek, ale i tak bez gripa siła działająca na uszkodzony element jest dużo mniejsza chociaż po zdjęciu jakie zamieścił to jeżeli chodzi o jego 50L to by się zgadzało, że jest to wina osłony (pierścień odszedł "na dole" szkła czyli tam gdzie byłby rozciągany (odciągany od korpusu).
Tego nie neguje bo nie mam 50L żeby zobaczyć jak się opiera z osłoną i podpięty do puszki bez gripa.
Natomiast jeżeli pisze, że koleżance z 85/1.8 stało się to samo bez osłony to jest to niemożliwe i już.
Poza tym nie wiem czy bym to podciągnął pod wadę konstrukcyjną obiektywu...
Jednakże w będąc w USA pewnie jak by pozwał Canona, miał dobrego prawnika mógłby i wybrać proces :-P
Muszę zagadać na uczelni może udałoby mi się zrobić fotki w termowizji żeby zobaczyć gdzie są i jakie naprężenia zależnie od szkła i aparatu z i bez gripa :-D