Cytat Zamieszczone przez _igi Zobacz posta
Z tym niestety muszę się zgodzić. W każdem razie mam dla siebie nauczki,

1) nie używaj osłon przeciwsłonecznych, bo i tak wtedy, kiedy trzeba, nic nie dają
2) zawsze miej najczesciej uzywane ogniskowe w dwoch szklach, jedno na zapas
3) tasma izolacyjna w torbie czasami sie moze przydac. bardzo

Tak czy siak to nadal moje ulubione szkło i szczerze mi się nie podoba perspektywa kilku ważnych sesji bez niego. Nawet, tfu, sigmy 1.4 nie mieli na miejscu
No to prawda, 50L daje nieziemski, niepowtarzalny obrazek. Nie zgodzę się co do sugerowanej nieostrości tego obiektywu. Wyjąłem go dzisiaj z torby po kilkunastu tygodniach przerwy, zrobiłem trochę zdjęć na f/1,2 i większość na f/2,8 (okej, niby żadne wyzwanie) - i z ostrością nie mam żadnego problemu. A te kontrasty, kolory - cudo!

A co do osłon - ja bym nie pękał. Mnie nigdy (odpukać!) nie spotkała historia podobna do Twojej, a pracuję wyłącznie ze szkłami w osłonach (chyba, że muszę zdjąć ze względu na potrzebę użycia filtra). Po prostu miałeś pecha, może na skutek innych czynników coś się w obiektywie poluzowało i tym "naciskiem" załatwiłeś sprawę do końca.