
Zamieszczone przez
gwozdzt
Podoba mi się to podejście do tematu, ale jednak nie demonizowałbym aż tak zakupu analogowego EOSa jako back up dla cyfry.
Sam wprawdzie tłukę kotlety bardzo rzadko, ale mam kolegów, ktorzy sie tym zajmują na co dzień.
Zauważyłem, że u większości z nich w czeluściach torby wala się jakiś obity EOS 50/50E z załadowanym NPH i ustawionym ISO na 320. To chyba o czymś świadczy... Tym bardziej, że zakup takiego body za jakieś 4 stówki na Allegro nie jest znowu aż tak wielkim wydatkiem, prawda?