Cytat Zamieszczone przez bebop
do zdjęć reportażowych. zasada niezmiennie ta sama: robiąc 5 zdjęć w serii wywalam 2-3 na których ktoś ma półprzymnięte oczy etc. reszta zwykle siedzi na miejscu. to był mój główny problem z 300D.

PS. rzecz jasna piszę o zdjęciach reportażowych i tak samo sobie wyobrażam reportaż ślubny. łapiesz moment a nie pozowane wyginanie. no i istotne: to tylko moja teoria, bo nie robię zdjęć ślubnych.
Pytalem dlatego, ze od wiekow wykonywalo sie zdjecia slubne ( nie oisze o atelier) aparatami bez jakiegokolwiek motoru, nawet srednim formatem ( co ambitniejsi) i jakos starczalo. Sam majac ( eos600 i 5) nigdy nie uzylem szybkosci 5kl/sek. Poniewaz sledze nowosci w branzy martwie sie czy czegos ostatnio nie przeoczylem. W koncu aparaty cyfrowe daja ta ( darmowa) mozliwosc walenia sporej ilosci klatek? sek. Gorzej chyba z mozliwosciami lampo blyskowych. Jakos nie widuje lampowych boosterow w stopkach adeptow slubnej fotografii, najwidocznie pstrykaja 1/sek.
Czesc.Ch.