He, he - zdaje mi się, że się szwendałem chyba z Twoim tatą po Pekinie w listopadzie. Razem walczyliśmy z jego 300DZamieszczone przez JArek Durbas
Zaliczył przy chińskiej herbatce przyśpieszony kurs obsługi lustrzanki cyfrowej. Jeśli mam rację to pozdrów go od Roberta i Doroty, i powiedz, żeby myślał na Wietnamem w tym roku :-)